Szkoła Psychoterapii to w moim życiu cztery lata intensywnej pracy, radości i łez tych ze szczęścia i tych z bezsilności. Podsumowując te cztery lata przede wszystkim chcę podziękować za to, że dostałam się na czteroletnie szkolenie za to, że byłam motywowana przez prowadzących, superwizorów a także koleżanki i kolegów. Pięknie jest móc zobaczyć siebie, swoją przemianę jako przyszły psychoterapeuta, a także jako człowiek! Niewątpliwie są to chwile niezapomniane. Droga była trudna, wymagająca, czasem wydawałoby się, że nawet niemożliwa, jednak krok po kroku byłam prowadzona, nie wiedząc wtedy ile zmian zachodzi we mnie samej, w moim sposobie patrzenia na siebie oraz drugiego człowieka. Dziś wiem jedno: warto było! Jestem dumna, że mogłam stawać się psychoterapeutą w tej właśnie szkole, pod okiem najlepszych superwizorów. Wspominam swój pierwszy opis w ramach zaliczenia podczas superwizji a potem ten ostatni i widzę niebywałą różnicę w podejściu do pracy z Pacjentem oraz samego rozumienia terapii poznawczo- behawioralnej. Uśmiecham się do siebie 🙂 i w myślach powtarzam to niesamowite…Jestem wdzięczna zarówno sobie jak i wszystkim, których spotkałam podczas tych czterech intensywnych lat za rozwój i kształtowanie postawy szytej na miarę dobrego psychoterapeuty, za to że mogłam przełamać swoje przekonania o byciu niekompetentną i obserwować tą zmianę. To tylko namiastka tego czym chciałam się podzielić, resztę pozostawiam dla siebie i swoich wspomnień, które mam nadzieję będą długo pozostawały żywe… Dziękuję.
Dorota Więcek
absolwentka